Wiesz...ciężko było iść dziś tak wśród ludzi, powstrzymywać się przed wybuchem płaczu widząc ich bliskość, czułe słowa które sobie szeptali...właśnie wtedy czułam się nikim, osamotnionym wrakiem, którego marzenia nie mają szans spełnienia, jednak ciągle wierzę, że to się odmieni ale też panicznie boję ze ktoś inny doceni
|