Według mnie życie jest ciemnym tunelem... Na końcu jest promyk nadziei.... Promyk ten to miłość..... Mój tunel jest ciemny.... Ma metr wysokości na metr szerokości.... Te ściany i sufit które mnie przytłaczają są problemami nie tylko osobistymi ale i rodzinnymi, które zmuszają mnie do czołgania się po kamieniach, ostrych kamieniach którymi są decyzje ludzi wyższych i ważniejszych, ich wola.... Do tego mam przykute nogi do potężnych żelaznych kul, ciężkich kul obowiązków i zasad.... Co jest najgorsze?? Nie to, że to rani, nie to że nikogo nie obchodzi mój los, nie to, że nikt mi nie pomaga.... Najgorsze jest to, że na końcu tunelu jest światełko... Uciekające światełko.... Niespełniona miłość.... /ukiu98
|