Boję się, że jeśli teraz zbyt mocno się zaangażuję w walkę o Ciebie, to będzie boleć tysiąc razy mocniej. Boję się, że to wszystko będzie tylko marną grą z Twojej strony, aby się na mnie odegrać. Boję się, że jeśli mi dasz szansę, ja ją przegapię, jak zwykle. Boję się całkowitego poświęcenia jednej osobie. Boję się przyzwyczajenia. Boję się, że będę umierać, kiedy przez tydzień nie dasz znaku życia. Boję się, że będę się tak mocno starała, ale i tak zjebię. Boję się, że pokusa będzie silniejsza. Boję się, że puścisz mnie samą na jakąś imprezę, nie chcę tego, naprawdę. Boję się, że nie zaakceptujesz moich nawyków. Boję się, że będę musiała z czegoś zrezygnować. Boję się, że dasz mi wybór, albo Ty, albo imprezy. Cholera jasna, bo jeśli kiedykolwiek dasz mi kolejną szansę to boję się, że spróbujesz mnie zmienić tak bardzo, że znów się w tym wszystkim pogubię. Chcę, żebyś mnie zaakceptował taką jaką jestem, z tymi wszystkimi wadami, proszę. / believe.me
|