Zapaliła papierosa i usiadła na parapecie. Stanął naprzeciwko. -Jak to robisz?- zapytał jej.- Zaciągam się i nie wypuszczam dymu z ust dopóki nie zamgli on problemów - odwrócił się. Wziął paczkę ze stołu, usiadł obok niej i sam zaczął palić. -To nie działa. - To działa w uzależnieniu. /numernieznany
|