Potrzebuje wrócić. Nie ma znaczenia żaden wdech ,żaden wydech. Kiedyś przynajmniej czułam twój oddech.Dzisiaj siedzę, chwilami chce umrzeć. Nienawidzę sposobu w jaki udajemy, że się nie znamy,ale kocham leżeć w łóżku i czuć jak pęka mi serce na każde wspomnienie. Uwielbiam czuć,że jednak kiedyś byłeś. Kiedy płacze, krzyczę, pragnę abyś opuszkiem palca przejechał po moim policzku. Pusto, krzyczę dalej,głuche echo. Umarłam.
|