mam życie bez sensu. Chce umrzeć. Zastanawiam się jakby było po drugiej stronie. Zastanawiam się jakbyś zareagował na wieść że mnie już nie ma, niebedzie nigdy. Zastanawia mnie kto by najbardziej cierpiał przyjaciołka? Czy mama dla której i tak raczej mogłabym nie istnieć. Ale kto wtedy zajmował by się moim młodszym braciszkiem ? A może tata? Który chce mi wszystko wynagrodzić pieniędzmi choć ich nie ma co ledwo starcza do końca miesiąca. Dla niego jestem Tylko darmozjadem.
|