Zajeło mi trochę czasu dojście do siebie po Twoim odejściu, ale nie poddałam się i walczyłam o swoje życie. By nie upaść na samo dno, tylko wyciskać z każdego dnia ile się da. I udało się, jeszcze czasem pytają mnie o Ciebie, ale wiedzą, że nie jesteśmy już razem i już nie będziemy. Zaczełam żyć na nowo, bez Ciebie i jest mi dobrze. Czuję się świetnie i cieszę się, że mam tak wspaniałych przyjaciół przy sobie. Bo czas pokazał kto jest kim i sam się o tym bardzo przekonałeś. Ale życzę Ci jak najlepiej nie chcę być Twoim wrogiem, tylko po prostu znajomą :) Nie udawajmy, że nic się nie stało ;) /kochasztotookaz
|