Wiedziałam ,że tak będzie . Dałam ile mogłam z siebie na tym cholernie ciężkim meczu. Zawsze starałam się dawać te pierdolone 100% pokazać,że sama też dam radę. Każda dziewczyna z drużyny miała wsparcie, dostawała sms-y powodzenia, lub otrzymywała telefony. A ja nic wiedziałam, że rodzina mnie wspiera ,bo oni życzyli powodzenia. Ale chodzi mi o niego ? On ? Nie, jakim cudem mogłabym dostać od niego sms-a skoro znowu nie mamy kontaktu-,- Znowu jestem sama gdy potrzebuje wsparcia. Nie chodzi o to ,że ja chcę z nim udawać wielką miłość. /cz.1 lokoko
|