boję się rano wstać, boję się dnia, codziennie rano boję się otworzyć oczy, ze strachu przed świtem, zupełnie nie wiem, co zrobić z nadchodzącym dniem, no nie mogę, o kurwa, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, mam niby jakieś obowiązki, a przecież– pustka, jakby zupełnie nie miało znaczenia czy wstanę czy nie wstanę, czy zrobię coś, czy nie zrobię, ja pierdolę, higiena, jedzenie, praca, jedzenie, praca, palenie, proszki, sen, ja pierdolę, kurwa
|