teoretycznie mam was wszystkich w dupie. nie obchodzi mnie czy ktoś ze mną jest, czy może jestem sama. nie obchodzi mnie czy ktoś się o mnie martwi, czy ktoś o mnie myśli, wspomina. mam gdzieś, czy ktoś jest ze mną szczery, czy kłamie w żywe oczy. nie interesuje mnie miłość, zaufanie, bliskość... lecz w praktyce wygląda to tak, że płaczę w poduszkę i pragnę żeby mnie ktoś przytulił.
|