Patrzyła na mnie surowym wzrokiem, jej oczy były spuchnięte może od płaczu, była blada ewidentnie nie miała już sił na zmaganie się z okrutną rzeczywistością jaka ją dotknęła. To miejsce było pełne takich ludzi, którzy za chwilę stracą kogoś ważnego w swoim życiu. Ona już straciła jego, sens życia, siły, stojąc i patrząc na mnie widziałam w jej oczach pretensje być może do samego Boga, ten jeden raz w życiu zrozumiałam ją, bo ja też Go straciłam, też był dla mnie ważny. / somefeelings
|