czasem każdy z nas ma chwile słabości, podczas których nie wie, co dalej. miewam je rzadko, ale gdy już przychodzą, zastanawiam się, czy te wszystkie decyzje, które podjęłam do tej pory rzeczywiście były trafne, gdzie zaniósłby mnie los, gdybym w kilku sytuacjach postąpiła inaczej. miota mną ogromny smutek i zwątpienie w cały ten świat, w ludzi, którzy mnie otaczają. kładę się wtedy do łóżka i zasypiam z myślą, że mimo to On mnie kocha. wstaję rano i po 6 godzinach snu moje roztargnienie uczuciowe wraca do normy, znów potrafię cieszyć się nawet do ściany.
|