Spójrz mi prosto w oczy i obiecaj że już nigdy nie odwalimy takiego gówna,już nigdy nie będziemy mieć takiej pustki w głowie i nie będziemy rzucać w swoje strony obojętnością. Przecież damy rade. Przecież to nie jest trudne. Obiecajmy sobie że nigdy nie cofniemy się w przeszłość,zapomnimy o wszystkim co było,o ludziach którzy byli kiedyś. Wymarzmy wszystko i zacznijmy od nowa,sami,bez nikogo. Już nikt nie wtrąci się w nas,jesteśmy teraz tylko my. Przede wszystkim ufamy sobie,tak,zasłoń mi oczy chustką i przeskocz ze mną przepaść. Nie schrzań tego,to ostatnia nadzieja,więcej płomieni do życzeń nie będzie.
|