to wszystko doprowadza mnie do szaleństwa. chciałabym żebyś wiedział jak bardzo cierpię, najchętniej wyrwałabym sobie ten martwy mięsień usytuowany po lewej stronie klatki piersiowej i podarowała Ci go, może zrozumiałbyś, że teraz już, jest ono mi niepotrzebne. padając przed Tobą, próbując łapać ostatnie hausty powietrza, wraz z ostatnim tchem powiedziałabym Ci, że bez Ciebie, wszystko traci na znaczeniu. | respire
|