Właściwie to nie wiem co się zmieniło. Było cudownie, niemal idealnie, a Ty nagle z dnia na dzień oznajmiasz mi, że tak naprawdę nie wiesz co czujesz. Wszystko się wali, rozpadam się na miliony drobnych kawałeczków jak rozbite szkło. Prosisz o czas, a ja tak naprawdę nie wiem o co prosisz, wyjaśnij. Nic już nie wiem. Wiem tylko, że to cholernie boli. I tkwię tutaj, kochając mimo że ranisz... Kochając mimo wszystko.
|