Już myślałam, że tak nie bardzie. Nie będzie katowania smutnych, dobijających piosenek, bezsennych nocy spędzonych na oglądaniu naszych wspólnych zdjęć z chusteczkami w rękach, zapuchniętych oczu i pogryzionych warg. Myślałam, że chociaż raz będzie dobrze. Ale wyszło jak zawsze.
|