Karzesz mi się uśmiechnąć, a dobrze wiesz co dzieje się w mojej duszy. Chcesz żebym była szczęśliwa, miała świeczki w oczach gdy w moim sercu rozpętało się tornado. Wszystkie jego słowa kurzą się strasznie, choć przecież niedawno tam sprzątałam. Robiłam wiosenne porządki, złe wspomnienia odkładałam na mniejszą stertę. Te dobre zostawiłam na kolejne porządki, żeby jeszcze przez te kilkanaście nocy mieć czym oddychać. Zanoszę się płaczem, bo w momencie zaczął wiać wiatr i rozwiał wszystkie wspomnienia mieszając złe z dobrymi. Padłam na ziemię prosząc o jego obecność. / agathe96
|