To ty nadałaś mojemu życiu sen. Dzięki tobie uśmiecham się rano. Dzięki tobie jestem szczęśliwy. Chce spędzić z tobą resztę życia... Mimo trudności, problemów i kłótni. Pamiętaj, kocham cię. Najmocniej na świecie. - Oddychała miarowo. Nie powiedziała nic. Po chwili odsunęła się od niego. Była cała mokra i czerwona od płaczu. - Dziękuję... - Wydukała... Zrobiło się cicho. Uśmiechnął się do niej. Ona to odwzajemniła. Znów się położyli. Zaczęła śpiewać cicho piosenkę... Wynając w niej wielką miłość do niego. /2
|