(cz. 3) Nie umiałam wytrzymać dnia nie pisząc z Tobą. Tak jest do dziś, jesteśmy razem. I nadal nie umiemy żyć bez Ciebie, jesteś moim uzależnieniem na które nie ma lekarstwa. Był okres kiedy chodziliśmy co tydzień nad wodę na naszą ławeczkę, było zimno, mróz, śnieg, deszcz a my byliśmy w stanie wytrzymać wszystko i nie czuliśmy tego. Trzymaliśmy się za ręce pod pretekstem, że tylko żeby było cieplej. Takie błahostki sprawiły, że się w sobie zakochaliśmy i jesteśmy najszczęśliwszą parą pod słońcem. Zobaczyłam tak wspaniały filmik który był tylko streszczeniem tych wspaniałych dni. I choć to brzmi jak opowiadanie z książki, tak wydarzyło się naprawdę.
|