Łóżko mnie nie utuli, tak samo sen. Nie pomoże też koc i ciepła herbatka. Chłopaka nie mam, obok siebie ani żadnego kolegi, ani mamy, ani nawet tej najukochańszej przyjaciółki. Zdaję się że jedynie ciepły grzejnik może mnie uratować, ale nie. Nie chcę też grzejnika. Chcę osoby, której już nigdy więcej nie zobaczę. Chce ją widzieć, przytulić ale nie mogę więc muszę dalej cierpieć bo nic mnie nie uszczęśliwi /hug.me
|