Był taki obojętny..Zupełnie jak ja sprzed kilku lat kiedy prosił mnie o szansę. Życie zahartowało go. Co ja sobie głupia myślałam,że rzuci mi się w ramiona i powie "Czekałem na Ciebie tyle czasu i oto jesteś Skarbie"? Do twarzy mu z miłością do niej. Przystojnie mu z nią u boku. I kiedy oglądam jego zdjęcia i widzę szczęście,które z niego emanuje nie krzyczę,nie płaczę, nie kapituluję monitora komputera..tylko leciutko się uśmiecham. Jestem spokojna kiedy wiem,że jest szczęśliwy.W pełni na to zasłużył/hoyden
|