patrzyłam na Ciebie znów, jednak już nie tak samo, to jakby coś innego, nie to uczucie, nie tęsknota i nie strach a zwykłe zrezygnowanie, ulga i zdziwienie, że nie chciałam Cię tak mocno jak kiedyś. Próbowałam, dotknęłam lekko Twojego ciała, serce nie biło. Nie biło wcale, zastygłam. To jak znak który mi dajesz, znak że mogę już zapomnieć i nie myśleć. To już nie rośnie i nie maleje, tego nie ma.
|