szczerze? szukałam winy w świecie , w ludziach przez te całe lata.. teraz jasno widzę, że to ja jestem popierdolona. mam popierdolony charakter, nie wiem czego chcę i kurwa ciągle mi mało od życia. spotykam człowieka, który daje mi tyle dobroci i szczęścia o jakim marzyłam a w mojej głowie rodzi się plan jak to zniszczyć, bo nie potrafię być szczęśliwa. kurwa, nie znoszę siebie. jakim muszę być człowiekiem żeby chcieć zranić bliską mi osobę? żeby sprawić, żeby ktoś cierpiał jak cierpiałam ja przez tamtego skurwiela. jestem poparana. nigdy nie zaznam spokoju i szczęscia nigdy. jedyne co potrafię to niszczyć i ranić.
|