czasem po prostu , każdy z nas błądzi w tej całej próżni zwanej "miłością" . Myśląc " jestem szczęśliwy/liwa " , " o znalazłem/łam swoje szczęście" a tak na prawdę , kto z nas rozumie ją? jej kręte drogi , jej ciężkie sytuacje. Ciężko jest pojąć co jej tak naprawdę potrzeba , jest cholernie dużo upadków , ale ty zaślepiony dalej podnosisz dupę z betonu . O to tu chodzi? Nie. Chodzi o to , żeby zaufać osobie , żeby stała się twoim przyjacielem, bratem , siostrą , mamą , babcią , ciocią , ojcem , dziadkiem . kiedy jest źle zawsze jest. Po tym wszystkim co z tą osobą przeżyłeś .
|