"Jesli Ona nazywala sie Twoja przyjaciolka, a zostawila Cie w jednym z najgorszych momentow Twojego zycia, to tak naprawde nidgy nia nie byla". "To w takim razie nikt nigdy Cie prawdziwie nie kochal, skoro nie dotrzymywal obietnic". Wszystkie te slowa krazyly po mojej glwie, odbijajac sie echcem. Umysl pracowal na najwyzszych obrotach i przetwarzal to, co uslyszal. Wniosek nasuwal sie sam, ale byl tak przerazajacy, ze balam sie chociazby o nim pomyslec. Jednak on byl sprytniejszy ode mnie i znalazl nieszczelnie domknieta szuflade w moim mozgu i przez glowe przemknela mysl: To w takim razie nikt, nigdy mnie nie lubil, ani nie kochal.?
|