cz.2 'uzależniłem się. od twojego dotyku, smaku, uśmiechu - od ciebie całej. sama cholerna świadomość życia bez Ciebie ciągnie mnie na samo dno. zatracam się w tym bagnie. odezwij się bo ta cisza niedługo mnie wykończy. zadzwoń i wykrzycz jak bardzo mnie nienawidzisz. że nie chcesz mnie znać, że jestem zwykłym dupkiem. zrób cokolwiek, ale przerwij tą niepewność.przepraszam, to wszystko da się naprawić. zmienię się, tylko potrzebuje twojego wsparcia i trochę wiary.kochanie, wybacz.' czytając to czułam się fatalnie. jednak wspomnienie chwili w której zobaczyłam go po raz setny z flaszką i panienką wtulona w jego ramiona nie pozwalało na przebaczenie. byłam silna i miałam w chuj sił aby nie pozwolić na jego kolejne marne manipulacje. wyrzucając kwiaty do kosza i rwąc zdjęcia zapaliłam papierosa - tak bardzo nie cierpiał gdy dotykałam się tego gówna. / kochajnoo
|