wiele razy próbowałam Cię zrozumieć. uwierz, wiele. próbowałam już na leżąco, na siedząco, na stojąco, w kuchni, w salonie, na kapie, leżac na podłodze, siedząc na lekcji, pijąc herbate, biorąc prysznic, zasypiając. próbowałam w sukience, w spodniach, w samej bieliźnie. próbowałam w ciszy i próbowałam nawet w kinie. próbowałam latem, zimą, w deszczu i w upale. próbowałam już chyba w każdym miejscu, o każdym czasie, przy każdej czynności. i wiesz co? nadal nie rozumiem. patrze na to wszystko i nic. w glowie przewijają mi się tylko wspomnienia o Tobie. ale nawet one nie pomagają mi zrozumieć. zastanawia mnie to, czy sam rozumiesz jak postępujesz? nigdy nie potrafiłeś mi tego wytłumaczyć. a przecież tych chwil niepewności było juz tak wiele. o wiele za dużo..
|