Uwielbiałem błądzić dłonią po jej delikatnych plecach, kiedy siedziała mi na kolanach, a ja nie mogłem się na nią napatrzeć. Zdarzało się, że byłem jak zwykły gówniarz, który ma przed sobą pierwszy raz kobietę, kobietę, która ma mnie wszystkiego nauczyć. Całowałem dokładnie każdy skrawek jej kruchego ciała, każdy obejrzałem, posmakowałem. Nikt wcześniej nigdy tak na mnie nie działał. Nikt poza nią. Mogliśmy kochać się w każdej chwili, nie zwracając uwagi na to, że ktoś może nas nakryć. Przecież była cudowna. Najcudowniejsza. Niezastąpiona. Idealna.
|