I co z tego, że się kłóciliśmy ? No i co z tego, że się obrażaliśmy ? Ba, co z tego, że się wkurwialiśmy ? Wyzywaliśmy, blokowaliśmy, wyśmiewaliśmy, krytykowaliśmy, no i co z tego? To nam pozwalało żyć, mieliśmy siebie, my, razem, mimo wszystko, przeciwko całemu światu, miałam pretensje ? No i co z tego, to nic przy tym jak bardzo uwielbiałam twoje oczy, jak bardzo lubiłam twoje wewnętrzne roztrzepanie, jak bardzo kochałam zasypiać przy twoim głosie i mimo to, że tak bardzo Cie nienawidzę, to.. Tak ! Pragnę budzić się i zasypiać z wiedzą, że znowu gdzieś tam ze mną jesteś. / zbuntowanadamakotku.
|