cz. 2./ To chyba najpiękniejsze wspomnienie jakie mi po nas zostało, ale oni nie mają pojęcia, bo skąd. Chciałabym wrócić do tamtych dni, kiedy wszystko było proste, czas nie grał roli, słońce napawało optymizmem, którego nie było wtedy brak, a jego uśmiech był zawsze kojący, zawsze obecny, zawsze mój. Chcę wrócić do tych dni, w których mięliśmy siebie na własność. Do dni, które śnią mi się każdej nocy, dni, które dały mi choć tę odrobinę szczęścia.
|