Ja, można by powiedzieć, jestem uzależniona od emocji - im silniejsze tym lepsze. Kocham być szczęśliwa, nieszczęśliwa, radosna, smutna, kocham poznawać ludzi, robić coś po raz pierwszy ale kocham też tracić, czuć ból i czasem też go sprawiać. Staram się hamować, by inni na tym zbyt nie ucierpieli, ale gdy tak odczuwam - czuję że żyję. To trochę chore, że tak uszczęśliwia mnie odczuwanie straty i krzywdy. Ale po coś mamy tę zdolność odczuwania prawda? To kocham w byciu człowiekiem najbardziej.
|