Siedzę taka samotna. Kolejny dzień rozmyślam nad swoim życiem. Ile tak naprawdę ono ma wartości? Wszystko prędzej czy później przecież się pieprzy. Jaka ja jestem naiwna. Wierzę słowom, które nie mają pokrycia. Wierzę ludziom, chociaż w tych czasach to bardzo ryzykowne. Wierzę, a później zostaję z niczym. W końcu zawsze nadchodzi czas, w którym wszyscy zawodzą, a ja zostaję sama z swoimi paranojami. Taka pusta, obdarta z wartości. Chociaż chwila, może to ja zawodzę i skazuje siebie na samotność? / napisana
|