zmieniłam sie. poprzez te kilkanascie miesiecy przybyło mi kilka niepotrzebnych kilogramów, urosłam, ale przede wszystkim wydoroślałam. nie jestem już tą dziewczyną, która zamawiała w kawiarni lody czekoladowe z podwójna bitą śmietaną, a jedząc je potrafiła uciapać sobie całą koszulkę czy też twarz. z domu nie wychodzę już bez chociaż minimalnej warstwy pudru, rozczochranych lokach, adidasach czy też luźnych spodniach. każdego dnia nakładam nakładam na swoją twarz makijaż, by ukryć pojawiające się nieco zmarszczki, włosy upinam w klasycznego koka lub prostuje, ubieram obcisłe skorzane rurki i wychodzę do baru, by wspólnie ze znajomymi wypić piwo, kilka kieliszków wódki i zaciągać sie dymem papierosów. co mnie tak zmieniło? pewnie serce, które z dnia na dzień dawało sygnały coraz to mniejszej ilości bić na sekunde, bo nie mogło wytrzymac napięcia i problemów psychicznych umysłu. / confessione
|