Od początku jasne było, że im się nie uda. Ona wierzyła jednak, że dadzą radę, pomimo wszystkich krzywych spojrzeń. Nie była pewna jak się z tym czuje. On sprawiał, że nie dała rady żyć bez niego. To pochłaniało ją całą. Chciała by został. Nie było zbyt wiele życia, w życiu w którym żyła. To nie było coś co można było zakończyć od tak. Widziała, że on powoli się poddaje. On też nie był pewien jak się z tym czuje, ale także czuł że coś sprawiało, że nie potrafił żyć bez niej. Oboje byli zranieni. Potrzebowali ratunku. Trudno było się dowiedzieć które z nich spada na dno. Oboje chcieli ze sobą zostać. Ich miłość przetrwała w sercach obojga. / Manhattanilla.
|