dym papierosowy otula moje drżące ciało. pomaga. czuję jak z każdym machem kumulująca się we mnie złość maleje. w drugiej dłoni trzymam bilet komunikacji miejskiej. podjeżdża. zagniatam peta podeszwą. wsiadam. dopiero po chwili orientuje się, że zostawiłam serce. znajdujesz je i bezwstydnie zabierasz. jestem już twoja. nie uwolnisz się ode mnie, kotku.
|