Czasem mam wrażenie, że świat w ogóle się nie zmienił, zwłaszcza jeśli chodzi o podejście facetów do kobiet. Najlepiej jakbyśmy tylko prały, sprzątały, gotowały, pięknie wyglądały i jeszcze były na zawołanie każdej z ich zachcianek. Bo przecież oni pracują i przynoszą pieniądze do domu. Czy to ja mam błędne wyobrażenie życia w związku? Czy to świat się zatrzymał, a ja poszłam o milion kroków za daleko? Bycie kurą domową jest obowiązkiem każdej kobiety? Czy mamy też prawo do wymagania od facetów chociażby głupiego odkurzenia, zmycia naczyń? A może to ich matki tego ich nauczyły? Pozwoliły im beztrosko grać sobie na komputerze, bo przecież synkowie znajdą sobie żony idealne i nie muszą mieć poczucia obowiązku... ? // loveromania.
|