Pieprzona praca, każde z nad pędzi i balansuje na tej krawędzi. Taki znak czasów, zamiast depeszy. W dłoni telefon mamy i smsy. Znów obce miasto, hotel, znów peron, pociąg. I nie stać nas na to, by od tego się odciąć. Chociaż daleko jestem, to daję słowo. Myślami, pamiętaj, zawsze gdzieś obok. / Pih
|