"On delikatnie pomaga mi wejść na stół. Klękam przed nim, zaskoczona własną gracją. Teraz oczy mamy na tym samym poziomie. Przesuwa dłońmi po moich udach, łapie za kolana i rozsuwa mi nogi. Staje dokładnie naprzeciwko mnie. Wygląda bardzo poważnie, oczy ma pociemniałe... pełne pożądania.
– Ręce za plecy. Zamierzam skuć cię kajdankami. -
Wyjmuje z kieszeni skórzane kajdanki i sięga za moje plecy. A więc zaczyna się. Dokąd zabierze mnie tym razem?"
|