nie wiem czy to kwestia uczucia ,które nigdy nie pozwoli o sobie zapomnieć,a może najzwyczajniej w świecie uzależnienie od drugiej osoby,a może to wszytsko razem nie pozwala mi na pójście do przodu bez Ciebie. próbowałam,szło mi całkiem dobrze,ale za każdym razem ,gdy się oddalam,ty mnie przyciągasz.. przyciągasz i trzymasz,czy jestem Twoją własnościa ? przecież byłam niezależna,a teraz? teraz należe do faceta,który kompletnie jest przeciwnościa idealnego. skurwiela.który swoim chamstwem zdobył moje serce. gdzie tu sens,gdzie tu logika ?
|