Jest zima. Na zegarku dochodzi 20. Siedzicie w parku, na zimnej ławce, wtuleni w siebie, rozmawiacie o wszystkim i o niczym, dzielą was tylko centymetry. Wymieniacie się spojrzeniami, raz on patrzy a raz Ty. Jest to takie niewinne a zarazem słodkie. Podoba Ci się to. Patrzysz na jego uśmiech, wiesz, że jest szczery, odwzajemniasz tym samym, lecz pragniesz by Cię pocałował. Zbliżył się do Ciebie i czule objął Twoje dłonie byś przestała drżeć z zimna. Po chwili objął Twoją twarz i czule pocałował, pocałunek był taki jak sobie wymarzyłaś, robił to z miłością. Powiedział 'Kocham Cię, jesteś dla mnie wszystkim, nie pozwolę by stało Ci się coś złego, od tej pory będę Twoim aniołem stróżem' < 3 ...
|