"podrzucając swoje serce do góry nie myślałem go łapać, niech się potłucze, zaboli i tak już wcześniej bolało więc większą dawka bólu nie miała znaczenia. miałem cichą nadzieję że ktoś je złapie, zaopiekuje się, uleczy, włoży w nie dużą dawkę miłości. udało się, złapałas je Ty, na sam początek ogarnęłas ten smutek, zabiłaś go, następnie pokochałaś je tak mocno, zrobiłaś w nim porządek a ja tylko wydziarałem w nim Twoje imię, z obawami że znów będzie w moim sercu nieład, oddałem Ci je byś pomagała mi oddychać, by połączyć nasze serca w jedność, by prowadziło mnie nawet gdy zabłądze i by zawsze było przy Tb."-dla.niej
|