|
Proponujesz mi miłość za rok, dwa lata. Potajemne wyjazdy, spotkania, ucieczki z domu. Mówisz mi, że chcesz spędzić ze mną resztę życia, tylko potrzebujesz czasu na uporządkowanie obecnych spraw. Ja czekam, dzień, drugi, trzeci, tydzień, i nie otrzymuje od Ciebie żadnego znaku życia, uważasz, że jestem z kamienia? Że jeżeli usłyszę "zaczekaj" to jestem w stanie przetrzymać nawet miesiące? Nie, nieprawda - czekam i nie potrafię zatrzymać łez, zbyt wiele razy i zbyt długo czekałam bez skutku, nie mam sił dłużej być tylko z boku. / nieracjonalnie
|