Spotkałam go po długim czasie przypadkiem. Szedł z kolegami. Zauważając mnie szybko podbiegł i spytał: "Co Ty tu robisz? Długo Cię tu nie było." Odpowiedziałam łamiącym się głosem: "Nie miałam odwagi tu przyjść, po tym jak mnie zostawiłeś." Nawet nie zauważyłam, kiedy znalazł się tak blisko mnie.. Dotknął mojego policzka tak delikatnie, że cała zadrżałam.. Cicho szepnął: "Dalej jesteś moim światem, jesteś najważniejsza. Nie chciałem Cię ranić, dlatego nie ma mnie przy Tobie. Jestem skurwielem. Nawet nie wiesz jak bardzo chciałbym spędzać z Tobą każdą chwilę, ale potem zranię Cię po raz kolejny." i odszedł.
|