Jednym ruchem jesteś w stanie wszystko spieprzyć. Pojawiasz się niewinnie, następnie mącisz w głowie. Sypiesz czułymi, ciepłymi słówkami, pozostawiasz wiele nadziei i wspomnień. Kiedy przychodzi wziąć odpowiedzialność za swoje czyny, słowa... Ty nagle umykasz. Rozpływasz się niczym poranna mgła. Nie ma po Tobie już później śladów, że jesteś, że żyjesz. Zostawiasz tylko niszczące serce wspomnienia, skazujesz moje serce na długotrwałą tęsknotę, a oczy na ciągły błysk.
|