Wspomnienia mieszając się z płatkami śniegu opadają na moje powieki. przecież nie zapomniałam, przecież ja ciągle pamiętam. Nigdy nie zapomnę tego złego i dobrego co mi ofiarowałeś. Zagryzam wargi do krwi bo nie umiem przestać myśleć. Ze słuchawek wydobywa się nasza ulubiona piosenka, kurwa, jak na złość. Potrzebuje papierosa. Siadam na ziemi i nawet nie czuję chłodu. W końcu zapomniałam o tobie, lubię tą chwilową nieświadomość. ~ liiminki
|