''Wierzby bieleją i drży osika,i lekko marszczy wieczorna bryza.Falę tę która wciąż opływa wyspę na rzece w dół leniwie płynącej ,aż pod Camelot. Mury i wieże szarzejące , nad łąką kwietną górujące skrywają wyspy tajemnice, panią z Shalot. A na wyżynach stogi siana, w szept oto wróżka zasłuchana,pani z Shalot. Siedzi tak przędąc dzień i noc, w barwach radosnych nić. I słyszy szept mówiący doń, że ciążyć klątwa będzie wciąż, póki spogląda na Camelot. Nie wie co skutkiem klątwy ma być, więc dalej przędzie magii nić, z klątwy nie robiąc sobie nic, pani z Shalot.''
|