A ona była słaba…Chciała pokazać że tak nie jest… Dzielnie znosiła widok swojej miłościw ramionach innej… Niestety kiedyś nie wytrzymała… Kiedyś poszła do Niego i wykrzyczała Mu wszystko co dusiła w swoim małym, krwawiącym serduszku… Poczuła ulgę, miała nadzieję że wszystko się ułoży… a On.? On tylko szyderczo umiechnął się pod nosem i nawet nie spoglądając jej w oczy odszedł do innej… a Ona.? Poczuła się jak szmata… Niekochana, niechciana od tego czasu nikt jej więcej nie widział…
|