To takie dziwne, miłość jest tak ślepa. Najdziwniejszy jest fakt, że kiedy poczujesz, że kogoś kochasz, masz wrażenie, że to nigdy nie minie, że jesteś w to zaplątany i już nigdy z tego nie wyjdziesz. Lecz potem pojawia się ktoś inny i wszystko mija. To ciekawe, czy miłość przemija ? i można kochać kilka osób w swoim życiu ? Czy to jest zupełnie normalne i po to się rodzimy ? A może miłość to tylko ta jedyna do śmierci? a reszta nic nie znaczy ? Weź to zrozum.
|