Jestem na jakiejś pieprzonej krawędzi i dostaję coraz więcej ciosów. Nikogo tu nie ma, pusto i głucho, ktoś szaleje na drodze, słyszę piski opon, głos kobiety, ale nie potrafię dojrzeć niczego. Straciłem widoczność, gdybyś tylko mogła tu ze mną być.. [dwa.oddechy]
|