Był przy niej, rzec można by było że czekał na chwilę w której otworzy oczy. Gdyż z każdym ułamkiem senundy coraz bardziej pogrążał się w smutku, bezsilny. Nie wierzył w słowa lekarzy, po prostu czekał. Nie radził sobie z jej śmiercią. Nieustannie patrzył na jej malinowe wargi, ściskał ją mocno za rękę i musną wargami jej zlodowacone usta. Chociaż wiedział że nie drgnie. Że nie poruszy się. Nie powie mu że Kocha go z całego serca. Mimo to miał tą cholerną nadzieję że otworzy oczy i zaśmieje się jak kiedyś, mówiąc mu -żeby przestał. / youreality
|